Najnowsze wpisy


cze 06 2002 crazy chicken
Komentarze: 0

Amerykańska Administracja Federalna ds. Aeronautyki (FAA) opracowała unikalny sposób testowania odporności przednich szyb samolotowych. System składa się z miotacza, który wystrzeliwuje martwe kurczaki w kierunku testowanej szyby z prędkością odpowiadająca w przybliżeniu prędkości lecącego samolotu.

Teoria jest prosta: jeśli szyba wytrzyma uderzenie martwego kurczaka, powinna również być odporna na prawdziwe zderzenia z ptakami żywymi.

Niedawno zainteresowali się tym pomysłem Anglicy i chcieli zastosować go do testowania szyb lokomotyw super szybkich pociągów, które właśnie opracowują.

Wypożyczyli wiec amerykański miotacz kurczaków, załadowali i wystrzelili.

Kurczak ziemia-ziemia rozstrzaskal szybę pociągu, przebił fotel motorniczego, rozbił konsole układu sterowania i w końcu wbił się w tylna ścianę kabiny.

Zaskoczeni Anglicy poprosili agentów FAA, o zweryfikowanie poprawności ich testu.

FAA po wykonaniu wnikliwej ekspertyzy odbytego doświadczenia przysłała następująca rekomendacje: "używać kurczaków rozmrożonych".

dziwaq : :
maj 10 2002 Początek...
Komentarze: 0

Dwa słowa do ojca prowadzącego:
Założyłem sobie blog na www.blogi.com ale bardziej do gustu przypadł mi blog na www.blog.pl
Nie wiem co z tego bloga będzie. Zobaczymy. Może go będę prowadził, może go wkrótce skasuję.
Pożyjemy, zobaczymy. Ale doś tych nudów, żeby notka była ciekawa, to dołączam coś na deser...


Kapłan radości.

"Z muzyką na Ty"
Przy pełni księżyca i odgłosów nocy
Siedziałem w ogrodzie dźwięku
I jadłem dżem babci Pearl
Nagle usłyszałem krzyczące drzewa
Po czym ujrzałem żelazną dziewicę.
Za Alicją w łańcuchach
I pełną poświęcenia Jane
Matką kochającą kości
Poszedłem przez błoto miodowej barwy
I zieloną rzekę
Wraz z toczącymi kamieniami
Szukałem utraconego raju
Wierzyłem ale to była zła religia
Obracałem się jak doktor.
Chciałem być w końcu uleczony
Ale dosyć wiary - krzyczałem
Szedłem dalej
Ujrzałem szmaragdowy zamek
Wszedłem przez niewiedzialne wrota
Extremalny ogień żyjących kolorów
Niczym myśliwy przemierzał ciemne legiony
Imperium zamkowej ściany
Diabelska laleczka w rękach króla diamentu
Siedzącego na srebrnym krześle
Niczym narzędzie w ręku elektryka lekkiej orkiestry
Błyszczała różowym blaskiem
Szelst
Błysk broni
Uciekłem
Nadchodził świt

Przemknąłem przez drzwi świątyni kamiennych pilotów
Szukając schronienia
Minuta spokoju, ciszy, samotności
Eksplozję czerwonego gorącego chili,
Głębokiej purpury,
Przerwali radiogłowi chrześcijanie
Faceci ze spluwami
Z różami przybyły kobiety.
Żuki przeszły po moim ciele
Widziałem też wiele innych zwierząt
Czułem obecność wielbłądów
Cienie orłów pełzły niczym białe węże
Po arenie teatru marzeń
Jeżozwierze wypływały z korzeni drzew
Ptaki, owady, pełno dzikich stworzeń
Widziałem jak Zeppelin prowadzony przez aerodynamicznego kowala
Szybował do ciemnej krainy
Pilot spoglądał w dal i wypatrywał
Oczami smoka ledwo co dostrzegał skorpiony
Eciekałem przez las.
Nocne życzenie miałem tylko jedno
Ja chciałem tylko...
Ja tylko chciałem
Odszukać światynię psa
By być kapłanem radości
By tonąć w dźwiękach wyobraźni
By osiągnąć nirwanę
By być szczęśliwym

Zostałem obudzony przez rzeczywistość
Taśma negatywu nadal się kręciła

1.04.2002

dziwaq : :